O książce: 2003 / Zabójstwo gubernatora Magadanu Walentina Iwanowicza Cwietkowa w październiku 2002 r. w samym centrum stolicy, niedaleko murów rządowych, w biały dzień , zaszokował cały kraj. Miliony ludzi, którzy nigdy wcześniej nawet nie słyszeli o Cwietkowie, zadawały sobie bolesne i proste pytanie: jeśli życie urzędnika takiej rangi jest bezbronne, to ile jest warte nasze? Ile warte jest nasze państwo, wszystkie jego prawa, Konstytucja i prawa człowieka, skoro najważniejsze prawo – prawo do życia – może zostać w każdej chwili odebrane przez czyjąś złą wolę? Ta książka nie jest o tragedii Cwietkowa, choć być może przypomina on jednego z jej bohaterów. Ale chodzi o sytuację w regionie do krwawego października... chodzi o ludzi, o złoto, o okoliczności, w jakich ci ludzie żyli i pracowali, kochali i umierali. Nie bez powodu śledczy przyjęli „złotą wersję” jako jedną z głównych przyczyn morderstwa gubernatora. I kategorycznie oświadczam, że kopalnia o takiej nazwie i bohaterowie o takich imionach nie istnieją w przyrodzie. Są wytworem wyobraźni autora, jego wynalazkiem lub, w skrajnym przypadku, domysłem. Dlatego też autor nie ponosi żadnej odpowiedzialności za zbieg okoliczności miejsca, czasu i akcji. Autor nie ponosi odpowiedzialności za zgadywalność poszczególnych postaci: ludzie pożarci przez „złotą ćmę” najczęściej wyglądają tak samo... odrażająco.